piątek, 5 lipca 2013

Wywiad z kibicami po meczu Tajfuny z Tutshill vs. Sępy z Vracy

Po meczu na ulicy spotkaliśmy grupę kibiców. Zgodzili się na udzielenie wywiadu. Zapytaliśmy ich, co sądzą o tym wydarzeniu.
-To było fantastyczne! Sępy po prostu zmiażdżyły drużynę z Tutshill, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Dali sobie radę po stracie jednego z najlepszych ścigających. A tak moim zdaniem Tajfuny powinny zmienić sobie szukającego. Przecież nawet niewidomy zobaczyłby znicz!- opowiedział Mick J kibic Sępów.
-Co to za brednie?!- głos zabrał Anonim (prosił, aby z uwagi na jego poprzednie konflikty z prawem nie ujawniać jego prawdziwego imienia i nazwiska). Tajfuny są sto razy lepsze od Sępów. Miały po prostu zły dzień, a poza tym jedna przegrana o niczym nie świadczy.
-Zgadzam się z Anonimem. Każdy ma prawo do błędu i przegranej. Należy też brać pod uwagę, iż ostatnio Tajfunom nie szło najlepiej, więc ich przegraną równie dobrze mógł wpłynąć stres...- wyraziła swoje zdanie Margaret D.
-Jednak- wtrącił Bob P.- Sępy wygrały. Po co się sprzeczać. Sępy są najlepszą drużyną, jaka kiedykolwiek wkroczyła na boisko do quidditcha.
-Nie przesadzaj!- krzyknął Mick J.
-Uspokój się!- wrzasnął Bob P.
 Nie będę opisywała wam dalszego ciągu kłótni, która przerodziła się w prawdziwą bijatykę z udziałem ochrony. Jak widzicie zdania są podzielone. Miejmy nadzieję, że obu drużynom w najbliższym czasie będzie szło dobrze, bez względu na zdania kibiców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz